23 lipca 2015

Szał nastolatki.

Jak wszyscy lub większość osób wie, Serj Tankian to wokalista zespołu System of a Down. Na jego punkcie szaleje sporo nastolatek, ale była jedna, która wpadła w mały obłęd. Ubzdurała sobie, że pewnego dnia jej ulubiony wokalista będzie jej mężem. Zrobiła mu ołtarzyk w pokoju i kiedy spotykała się ze znajomymi nie rozmawiała z nimi o nikim innym jak o wokaliście SoaD-u. Zaczęło im to przeszkadzać i odtrącili ją. Ona nawet się tym nie przejęła.
Była w trakcie szukania następnego przystanku trasy koncertowej owego zespołu metalowego. Okazało się, iż będą grali w mieście, które jest niedaleko. Od razu zaczęła się pakować (tj. wzięła najlepszą torbę i wrzuciła do niej najpotrzebniejsze rzeczy). Bilet szybko zamówiła na stronie z koncertem. Nie wiarygodnie szybko do niej doszedł.
Ruszyła w drogę na koncert nic nie mówiąc rodzicom. Kiedy była już na miejscu zaczęła pchać się pod samą scenę nie zwracając uwagi na innych. Wreszcie zaczął się koncert, na którym szalała za trzech. Muzycy zrobili sobie małą przerwę, a dziewczyna wykorzystała okazję i poszła do nich za scenę. Ochrona jej nie zauważyła, lecz podszedł do niej Daron (drugi wokalista i gitarzysta) i spytał dziewczyny ''Co ty tu robisz?! Nie powinno Cię tu być''. Ona mu odpowiedziała. że tylko na chwilkę chce podejść do Serja. Niczego nie świadomy gitarzysta przepuścił dziewczynę do kolegi. Najpierw grzecznie poprosiła o autograf i ten jej go dał. Później spytała czy może przytulić się do ulubionego muzyka. Zaskoczony Tankian pozwolił, lecz ona wykorzystała sytuację i dała mu buziaka. Wszyscy zaniemówili, a dziewczyna zniknęła.
Dalsza część koncertu. Daron cały czas wypatrywał małej odważnej (o co poprosił go kolega), niestety nigdzie jej nie było.
Po koncercie, już dość późna godzina. Muzycy weszli do swojego busa i ruszyli w dalszą trasę. Wokalista musiał iść do toalety. Zamknął za sobą drzwi i jak szybko wszedł tak szybko wyszedł. ''Spryciula jest w kiblu!'' Powiedział roztrzęsiony. Shavo (Basista zespołu) postanowił ją wypłoszyć, lecz ona pociągnęła go tak mocno za brodę, że się odsunął. Szalona dziewczyna wpadła w szał, kiedy ochroniarze chcieli ją wyrzucić z koncertu, więc schowała się w ich busie. Biedny Serj nie wiedział jeszcze co go czeka. Nastolatka była tak napalona, że rzuciła go z potworną siłą na kanapę i zaczęła całować. John (perkusista) próbował ją odciągnąć, ale nie dał rady. Cała grupa chciała powstrzymać dziewczynę i odciągnąć ją od biednego wokalisty. Nic nie pomagało. W końcu kierowca zatrzymał busa i też się dołączył. Dziewczyna wpadła w taki ogromny szał. Zaczęła krzyczeć i kopać wszystkich. Daron zadzwonił na policję i powiedział, że w busie mają straszną fankę, która molestuje front mena ich grupy. Siłą zaciągnęli dziewczynę do WC i zamknęli. Mieli chwilkę spokoju, chociaż zza drzwi dobiegały straszne hałasy. Serj był cały zdrapany i posiniaczony.
Wreszcie ubłagana chwila, kiedy policjanci weszli do autobusu. Dziewczyna zaczęła piszczeć i powtarzała tylko "Serj jesteś mój!''.
Dziewczynę odwieziono do psychologa i powiadomiono rodziców. Ale czy grupa muzyków może się czuć już bezpiecznie?
                                                            Koniec

14 lipca 2015

Po burzy

Opowieść ta jest o młodej kobiecie imieniem Anastazja i jej wybawcy.
Rozpętała się straszna burza, kiedy Anastazja zbierała jagody dla swojej matki. Biedna tak się przestraszyła, że nie mogła znaleźć drogi do domu. Zaczęło robić się już strasznie późno i matka się o nią martwiła. Dziewczyna zobaczyła, że z oddali widać jakieś postacie, niestety nie ludzkie a zwierzęce. Zaczęła uciekać, a przed sobą dostrzegła małą chatkę. Postanowiła zapukać do jej drzwi zanim dopadną ją te leśne bestie. Nie zdążyła wyciągnąć ręki w stronę drzwi, a one zaczęły się otwierać. Zza nich wyszedł starszy pan z lekkim garbem. Niczego nieświadoma Anastazja spytała czy może się u niego zatrzymać do rana. Pan się strasznie ucieszył i zaprosił młodą niewiastę do środka. Staruszek powiedział, że nazywa się Kevin i strasznie doskwiera mu samotność. "Matka mi opowiadała o jakimś Kevinie z lasu, ale inaczej go opisywała, to nie mógł być Pan, prawda?"-drżącym głosem zapytała dziewczyna. Odpowiedział jej, że to na pewno nie on. W myślach Anastazji pojawiły się opowieści mamy o Kevinie. Był to młody chłopak, który zapraszał dziewczyny na schadzki do domku w lesie, Bogowie pokarali go nieatrakcyjnym wyglądem i życiem wiecznym. Nagle do pokoju, w którym była Anastazja, zatrzasnęły się drzwi. Wystraszona aż podskoczyła. Piorun oświetlił na chwilę pokój. Biedna kobieta była w pułapce... To był ten sam Kevin, o którym opowiadała jej matka. Już miała szykować się na najgorsze ze strony starszego pana. Lecz nagle, ktoś wybił okno w pokoju. Był to uroczy, wysportowany chłopak imieniem Bob którego znała z innych opowieści matki. Miał on niezwykłą moc, a mianowicie mógł zmienić się w każde zwierze leśne. Kiedy staruszek dźwignął wzrok na mężczyznę oczom ukazał mu się straszliwy niedźwiedź z ogromnymi zębiskami. Zamarł w bezruchu, a Anastazja wykorzystała tą okazję i popędziła do wyjścia z tej obleśnej chaty! Chciała podziękować wybawcy, ale on gdzieś zniknął. Była zawiedziona. 
Zaczęło się wypogadzać i robiło się coraz widniej, więc poszła do domu. Nie mogła zapomnieć chłopaka, który ją uratował. Gdy już weszła do domu od razu matka ją wyściskała i spytała czy wszystko w porządku. Anastazja odpowiedziała, że wszystko jest dobrze pomimo tego, że spotkała Boba i Kevina z jej opowieści. Zaskoczona matka zaniemówiła, Nagle do ich domu wszedł lis. Starsza kobieta chciała go wypędzić, lecz nagle lis zaczął błyszczeć i wydzielać bardzo ciepłe powietrze. To był Bob! Dziewczyna tak się ucieszyła, że postanowiła przytulić i podziękować wybawcy. Po tym jak go wyściskała on dał jej jagody, które zgubiła uciekając przed nim (wtedy zauważyła też chatkę Kevina). Podziękowała jeszcze raz i podeszła jej matka, która przeprosiła za to, że chciała wygonić wybawcę córki. Bob skinął głową (bo nie umiał mówić) i odszedł.
Anastazja ciągle wspomina starego obleśnego Kevina i cudownego wybawcę, Boba. Niestety już nigdy nie spotkała chłopaka.
                                                         Koniec.