16 października 2015

Lustro.

Emily to 12 letnia dziewczynka, która miała bardzo bogatych rodziców. Była lubiana w szkole i wszystko u niej było w porządku. Od pewnego czasu miała koszmary w snach. Nie takie zwykłe koszmary, w których występowały jakieś przerażające stwory... W jej snach było tylko lustro w pustym pokoju.
Dziewczynka wraz z rodziną miała jechać do babci na wieś. 12-latka miała zostać u babci na weekend. Bardzo się z tego powodu cieszyła, ponieważ strasznie lubiła przebywać z kobietą. Kiedy dojechali na miejsce babcia ugościła ich przepysznym obiadem. Młoda musiała skorzystać z toalety, więc wyszła z małego pokoju pełnego ludzi. Przechodząc korytarzem spostrzegła kątem oka przez uchylone drzwi, że jeden z pokojów jest pusty. Postanowiła zajrzeć do tego pokoju i zamarła w bezruchu. Stało tam lustro z jej koszmarów. Tylko to lustro i nic więcej. Była przerażony i jak szybko weszła do pokoju tak szybko wyszła. Wróciła do pokoju, w którym była zebrana rodzina.
Gdy jej rodzice pojechali, babcia zaścielała wnuczce łóżko i powiedziała, że zaraz będzie szykować kolację, ale w między czasie ma iść do dziadka pomóc mu przy dojeniu kóz. Dziewczynka grzecznie poszła. Podczas dojenia nieustannie wypytywała dziadka o pokój z lustrem, lecz ten nic nie mówił. Zaniepokojona dokończyła doić kozę i poszła do domu zanieść mleko. Ucieszona z pomocnej wnuczki babcia poszła robić kolację. W tym czasie nasza bohaterka pobiegła do pokoju z tajemniczym lustrem.
 Podeszła z niepewnością do jedynego przedmiotu w pokoju. Przejrzała się w nim i nie było tam nic dziwnego. Obeszła całe lustro dookoła i spojrzała w nie jeszcze raz. Z niedowierzaniem patrzyła w głębię przedmiotu. W odbiciu był pięknie pomalowany pokój i cudowne stare meble. Obejrzała się za siebie, lecz za nią nic nie było. Postanowiła dotknąć lustra, bo być może to nie lustro, a obraz. Wyciągnęła do niego prawą rękę. Poczuła chłodny wiatr na skórze. Gdy wreszcie dotknęła szyby okazało się, że jej tam wcale nie ma. Po drugiej stronie lustra Pojawiła się mała dziewczynka o prześlicznych czarnych włosach i przepaską na obu oczach. Zaprosiła ona Emlily na herbatę. Ochoczo się zgodziła i weszła do lustra.
Czarno-włosa dziewczynka okazała się nie być taka miła. Zdjęła przepaskę i oczom Emily ukazały się przekrwione ślepia bez tęczówek i źrenic. Dziecko zaczęło krzyczeć. Bohaterka chciała uciekać, lecz '' przejście '' było zamknięte. Horror 12-letniej dziewczynki dopiero się zaczynał. Zaczęła uciekać, lecz zmora biegła za nią cały czas krzycząc piskliwym głosem dziecka. Dziewczynka się schowała w starej szafie i zamknęła drzwi. Po pewnej chwili usłyszała głośny płacz. Nie wiedziała co się stało, ale wolała nie wychodzić. Niedługo po tym jak ustał płacz było słychać jakby ktoś się modlił.
Postanowiła wyjść z ukrycia i zobaczyć co się dzieje. Emily zaczęła iść za dźwiękami modłów. To był jej największy błąd. Nie były to modlitwy, a nawoływanie szatana przez czarno-włosom dziewczynką, a właściwie to demona z obleśnym, długim językiem. Na podłodze był namalowany pentagram, a dookoła niego porozstawiane zapalone świece. Demon złapał 12-latkę i przywiązał do podłogi. Zaczął mówić coś po łacinie, lecz dziewczynka nic nie rozumiała. Biedna zdołała się uwolnić, lecz wypadł jej telefon. Włączyła się piosenka Justina Biebera ''Baby''. Demoniczna postać wystraszyła się i zaczęła wyć. Po 30 sekundach zaczęła się topić i skwierczeć. Po minucie nie było już ani śladu po demonie. Dziewczynka znalazła wyjście z tego przerażającego miejsca i uciekła.
Kiedy wydostała się poszła do babci i chciała jej to wszystko opowiedzieć. Zanim otworzyła usta spojrzała na zegarek. Okazało się, że upłynęła zaledwie chwila, a jej przecież nie było pół nocy! Postanowiła zachować tę straszną przygodę dla siebie. 
Reszta pobytu u babci minęła bez problemów. Zanim wróciła do domu poszła jeszcze raz do tego pustego pokoju. Okazał być się pomalowany i umeblowany tak samo jak po drugiej stronie lustra parę dni wcześniej. Przeraziła się.
Po powrocie do domu już nie miała tego koszmaru z pustym pokojem i lustrem. Spała spokojnie, ale nadal bała się podejść do lustra u babci.
Koniec.


P.S. Piosenki J.Biebera są gorsze od wody święconej...